Ostatni raz tak się ubawiłem na festynie radia gra na placu cyrkowym w dziewięćdziesiątym-ósmym.
Kopernik na trybunach był i pomysłowy i całkiem zabawny. Tutaj próba sklecenia ironii z dyplomatycznym tonem, delikatnie rzecz ujmując, rozpitoczyła się w drobny mak.
Aha, no i wypad z czymś takim z forum żużlowego. Według odnośników jest to forum ogólnopolskie, a ludzi w kraju raczej mało interesuje śmieszna kujawsko-pomorska, metropolitarna wojenka.